ŚWIADECTWA SNE

Data 04.03.2016
Kategoria

Kurs Nowe Życie (4-6.03.2016)

W dniach 4-6 marca 2016 roku w Starych Babicach odbył się kurs Nowe Życie, w czasie którego ponad 50 osób miało okazję odkrywać żywą relację z Bogiem.

Na tym kursie otrzymałam doświadczenie przygarnięcia, bycia kochaną. Otrzymałam łaskę przyjrzenia się swojemu życiu: jasnym i ciemnym stronom, łaskę dotknięcia problemów, relacji, przebaczenia innym i sobie, łaskę wzruszenia, pragnienie życia zgodnego z Bożą wolą, pragnienie świętości – łaskę otworzenia się na to pragnienie, by się go nie bać. Otrzymałam łaskę proszenia o to, czego mi brak i docenienia tego, co jest i było. Najważniejszym doświadczeniem było dotknięcie problemu blokady na działanie Boga, usunięcie blokady – starych grzechów oraz doświadczenie przebaczenia innym i sobie, doświadczenie miłości Boga, Jego „przytulenia”.

Uczestniczka, 33 lata

Odzyskałem spokój ducha i poznałem swoje grzechy, które nagminnie się powtarzają, powodując, że moje życie ciągle stawało się puste i jałowe. Dzięki temu kursowi odzyskałem chęć do  życia. Pan Jezus pokazał mi jak mam się modlić. Otrzymałem dary Ducha Świętego.

Daniel, 25 lat

Otrzymałam doświadczenie miłości Boga i tego, że nie muszę na nią zasługiwać, bo On kocha mnie bezwarunkowo. Otrzymałam odpuszczenie i przebaczenie grzechów. Ufam, że Pan Bóg zaprosił mnie na ten kurs, aby uwolnić mnie z uzależnienia, z którym sobie ostatnio nie radziłam. Oddałam Mu to na spowiedzi. Chwała Panu za to uwolnienie! Pan Bóg pokazał mi, że zawsze jest i był i będzie przy mnie, pomimo mojego grzechu, że mnie kocha i zawsze na mnie czeka.

Agnieszka, 29 lat

Jezus otworzył moje serce do końca. Zaczęło się to od rozmowy z jedną z posługujących, która rozjaśniła moją pamięć, tak że przypomniałam sobie o pewnym grzechu, z którego nie wyspowiadałam się, grzechu sprzed ok. 13 lat, przed ślubem. Zapoczątkowałam swoje małżeństwo na swoim planie z udziałem kłamstwa, a nie na planie Bożym. Zaraz jak sobie to uświadomiłam poszłam do spowiedzi. Gdy zegar wybił 15.00 była moja kolej i wtedy oddałam Jezusowi to wszystko. Jakby jakaś zasłona opadła. Potem oddałam życie Jezusowi na kolanach przed Najświętszym Sakramentem, zdjęłam i zostawiłam przed Nim swoją koronę pychy. Otrzymałam od Niego dar łez, oczyszczenia, pragnienie czystej miłości do męża i dzieci, pragnienie, aby Jezus uzdrowił nasze małżeństwo i relacje przez to, czego dokonał we mnie.

Dorota, 41 lat

Na tym kursie otrzymałam dary Ducha Świętego, trochę więcej energii do działania w codzienności. Było też rozeznanie o darze pisania. Myślę, że to słowo było skierowane do mnie, bo kiedyś dużo pisałam. Pan Jezus mnie przytulił, uzdrowił przez modlitwę wstawienniczą i sakrament pojednania, umocnił mnie. Doświadczyłam obecności i niezwykłej miłości Boga, który pociesza, umacnia i daje dużo nadziei i światła.

Agnieszka, 46 lat

Otrzymałam przekonanie, że Jego dary są ZA DARMO, że nie muszę podejmować nadludzkich wysiłków, nieskończonych kroków, że już NIC nie stoi na przeszkodzie, żeby dać Mu się kochać. Bóg zabrał mój wstyd przed ludźmi i lęk. Najbardziej znaczącym i najmocniejszym doświadczeniem było dla mnie ogłoszenie Jezusa Panem mojego życia. Jego łaskawość nade mną jest potężna!

Ania, 32 lata

Bóg pokazał mi, że mnie kocha osobiście, że jestem dla Niego ważna. Dał mi też poznać, że ten kurs przybliżył mnie do Niego, ponieważ uważałam, że nie muszę nic więcej wiedzieć na temat mojej wiary, bo już wszystko wiem! A to nie prawda! Bóg powiedział, że moja wiara jest dopiero w zalążku.  Doświadczyłam mocy Ducha Świętego – osobiście i namacalnie.

Basia, 47 lat

Otrzymałem wielką łaskę od Pana Boga. Miłość i potwierdzenie, że pomimo moich grzechów i upadków Pan Bóg wciąż mnie kocha i cieszy się z każdego mojego powrotu. Przeżyłem niesamowitą radość, spokój i wyciszenie.

Wojtek, 49 lat

 

Zobaczyłem, że wiarę można przeżywać na różne sposoby. Jest to coś większego i pełniejszego niż mi się wydawało. Przyszedłem na kurs, żeby poznać nowych ludzi, a dowiedziałem się, że to Jezus jest moim przyjacielem.

Uczestnik

Na tym kursie otrzymałem dar zobaczenia swoich grzechów i trudności, dar pięknej spowiedzi, nadzieję na życie w jedności z żoną i z dziećmi. Pan Bóg jakby powyjmował gwoździe z mojego serca. To bolało, ale mam nadzieję, że dzięki temu moja wyniosłość i dystans gdzieś się rozpłynął. Oddałem Jezusowi władzę, zyskałem nadzieję.

Jarosław, 52 lata

Na tym kursie otrzymałam zdolność do przebaczenia osobom, które mnie zraniły w moim życiu, siłę do tego, by się z tym zmierzyć. Otrzymałam poczucie, że jestem kochana bezwarunkowo, dostaję miłość, której mi brakuje. Odzyskałam poczucie wartości i szacunek do samej siebie. Mam poczucie pełni serca, gdzie wcześniej była pustka i lęk.

Patrycja, 23 lata

Otrzymałam na pewno pokój i nadzieję oraz przede wszystkim większą jedność z mężem. Wierzę, że będę umiała go bardziej kochać. Mam też wewnętrzne przekonanie, że Bóg obdarzył mnie jakimś charyzmatem, co się okaże w najbliższym czasie. Czuję, że Pan Bóg wkroczył w moje życie, Duch Święty powieje i nadejdą zmiany.

Irmina, 54 lata

Bóg na kursie obdarzył mnie spokojem, którego bardzo potrzebowałam. Pokazał, że nie muszę się o nic martwić, bo Ona zadba o wszystko. Dał mi też odwagę do dzielenia się Słowem z innymi. Bóg troszczy się o mnie.

Marta, 24 lata

Od Boga otrzymałam bardzo wiele. Otworzył mnie na swoje działanie. Pokazał mi, że to On jest dla mniej najważniejszy. Momo wszystkich burz, ja wszystko z Nim pokonam. On kocha mnie taką, jaka jestem i jestem dla Niego wielkim skarbem. On zawsze będzie i da mi siłę. Wszelki grzech chcę wyrzucić ze swojego życia, bo kocham Jezusa i chce być tylko Jego.

Weronika, 21 lat